9 września zaczyna się emisja odcinków kolejnej edycji Top Chefa. Już wiadomo, że kucharze będą musieli gotować dla celebrytów. Wśród zaproszonych gwiazd są Paweł Królikowski, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Ania Wyszkoni, a także Adam Kraśko. Rolnik, któremu zostanie powierzone zadanie rozbierania drobiu nie cieszy się estymą wśród fanów kulinarnego show. Jego udział w programie został skrytykowany przez widzów. W obronie Adama stanęli producenci programu. Ale chyba nie najlepiej im to wyszło.
- Zupełnie tego nie rozumiem...fajny program, fajni uczestnicy to czemu fundujecie widzom jakąs masakrę w postaci celebryty z dupy w postaci rolnika bez zony??? To równie dobrze można bylo poprosić jakiegoś gościa przechodzącego ulicą żeby wstapił i posędziował trochę... szkoda.. - napisała z wyrzutem na Facebooku fanka programu. [pisownia oryginalna]
- A to akurat fajny pomysł. Wziąć gościa z ulicy i ugotować mu coś tak smacznego żeby miał wspomnienie na całe życie? - napisał w odpowiedzi szef fanpage'u Top Chef. Wygląda na to, że Adam Kraśko z poszukiwacza żony został kolekcjonerem wspomnień. Ma już kilka z programów "Rolnik szuka żony" i "Celebrity Splash", z występów z trupą disco-polo, z która koncertował oraz imprez promocyjnych ośrodków wypoczynkowych w Tatrach. Przyszła kolej na gastronomiczne doznania!
A przynajmniej tak twierdzą realizatorzy Top Chefa.
Zobacz: Adam Kraśko w kolejnym show Polsatu! Będzie rozbierał kurczaki!