Pierwszym zadaniem w 10. odcinku "Top Model" była sesja podczas oblewania farbą. - Nie miałam pojęcia, jak to będzie wyglądać. Dostałam z grubej rury w twarz tą farbą - mówiła Katarzyna Szklarczyk, a Oliwia Zasada narzekała na zapach farby. Zdaniem Kasi Sokołowskiej i Dawida Wolińskiego z zadaniem najlepiej poradziła sobie Magdalena Przybielska. Młoda modelka w nagrodę wzięła udział w kampanii reklamowej lakierów do paznokci. Towarzyszyła jej Joanna Krupa.
Zgodnie z regulaminem "Top Model", w trakcie trwania programu, uczestnicy są z dala od bliskich i przebywają w tzw. domu modeli. W 10. odcinku przyszli modele i modelki dostali szansę na spotkanie z rodzinami. Wspólnie z krewnymi mieli za zadanie zorganizować pokaz mody. Żeby tego było mało, rodziny weszły na wybieg z finalistami i razem zaprezentowali przygotowane stylizacje. W tym zadaniu mentorką była Joanna Przetakiewicz, która podkreślała, że najważniejsze są emocje.
W kolejnym zadaniu uczestnicy musieli wykazać się przed obiektywem samego Marcina Tyszki! Fotograf wykonał im zdjęcia bez makijażu w wyjątkowo "oszczędnych" stylizacjach - cielistej bieliźnie i... dymie. Zdaniem jury, z gościnnym udziałem Joanny Przetakiewicz, z zadaniem najgorzej poradzili sobie Szymon Reich i Oliwia Zasada. Uczestnicy odpadli z programu i stracili szansę na udział w Fashion Weeku.
Łzy w "Top Model"
W 10. odcinku nie brakowało wzruszeń. Uczestnicy popłakali się na widok rodzin, jednak największą przemianę przeszedł Hubert Gromadzki. Wizyta mamy sprawiła, że chłopak przemyślał swoje zachowanie i zrozumiał, że bardzo źle traktował Darię i Michała. - Wczoraj był taki moment, w którym wszystko pękło. Za wszystko chciałem Was przeprosić. Za to, że wyżyłem się na Tobie, Daria - wyznał. Przeprosiny zostały przyjęte.