Ojciec uczestnika jest księdzem grekokatolickim. Mikołaj Krawiecki przeszedł przez prawdziwe piekło:
- Jeśli chodzi o moje dzieciństwo, nie było ono łatwe. Jest tak nierealistyczne dla otoczenia, że ktoś może mieć tatę księdza. Moi rówieśnicy wtedy nie znali litości. Od pobić po rozbieranie mnie dla żartów przez kolegów, gdzieś takie frazesy co do mnie, stosunków seksualnych z własnym ojcem, bo jest księdzem. To jest ciężkie. Ja zawsze pragnąłem mieć przyjaciół.
Uczestnik Top Model ma tatuaże i nie obawia się nagiej sesji. Co ciekawe, jego ojciec-ksiądz mu w tym błogosławi:
- Uważam, że bunt jest podstawą zdrowego człowieka. Jeżeli człowiek nie potrafi się buntować, to tak naprawdę niczego w życiu nie osiągnie. Na modzie to ja się nie znam, ale cieszę się z tego, że jest tym, kim jest. Wiem, że Bóg to piękno, a świat potrzebuje piękna. I to jest dla mnie moda.
Chłopak został zaakceptowany przez jury. Będziecie śledzić jego losy?