Grażyna Torbicka czuje się niedoceniana w rodzimej stacji. Szczególnie gdy nowe szefostwo zmieniło godzinę transmisji jej programu "Kocham kino". Od września nadawany jest on w soboty o godz. 17.15. To dużo mniej atrakcyjny czas niż piątkowe wieczory - jak poprzednio. Skazuje ją więc na mniejszą liczbę widzów.
Ostatnio gwiazda była ponoć widziana na korytarzu TVN, gdzie miała umówione spotkanie z programowym szefem stacji Edwardem Miszczakiem (60 l.). To pokłosie ich rozmowy podczas Balu Fundacji TVN. - Grupa ITI świetnie zna rynek filmowy, nie byłoby więc problemu ze zrobieniem dla niej programu o kinie i ściągnięciem do niego reklamodawców - mówi nasz informator.Podobną drogę jak Torbicka przeszła inna ikona TVP - Katarzyna Dowbor (56 l.). i ona była długo marginalizowana, aż w końcu odeszła do Polsatu. - Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Teraz już wiem, że nie mogło stać się nic lepszego niż to, że mnie wyrzucono z TVP! Okazało się, że zrobiono mi najlepszy możliwy prezent na trzydziestolecie pracy! - cieszyła się po zmianie pracy.
Marcin Prokop, gwiazda TVN, nie ukrywa, że cieszyłby się, gdyby Torbicka dołączyła do jego stacji. - Mogę powiedzieć jedynie tyle, że pracowaliśmy kilka razy przy różnych galach i bardzo dobrze wspominam te momenty. To profesjonalistka o dużym uroku - mówi nam dziennikarz.
Zobacz także: Dawni nie widziani - Torbicka i Majewski na festwialu filmowym