Bohaterka nowego odcinka „Totalnych remontów Szelągowskiej” to 42-letnia Ula. Pracuje w pogotowiu ratunkowym oraz jako ochotniczka w straży pożarnej. Kobieta cierpi na syndrom stresu pourazowego, dlatego obecnie jest na urlopie zdrowotnym od pracy w policji. Ilość ludzkich tragedii, wypadków i przestępstw ją przytłoczyła. Mimo wszystko Ula nie poddaje się i chce wrócić do działania! Pomagając innym zupełnie zapomniała o sobie, a marzenia i pragnienia odeszły na dalszy plan.
Zobacz też: Szelągowska nadepnęła na odcisk Dowbor. Prowadząca "Nasz nowy dom" będzie wściekła
Prowadząca przygotuje bohaterce niespodziankę w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej. Ula wezwana pod pozorem konieczności przeprowadzenia szkolenia z pierwszej pomocy nie spodziewa się niczego! Jak zareaguje na pojawienie się Doroty wraz z przyjaciółmi i Martą, która zgłosiła ją do programu?
Kobieta samotnie wychowuje 20-letniego syna Adama, z którym mieszkają w niewielkim domu. Jego stan jest opłakany, a największym problemem jest brak łazienki! Wilgoć, nieotynkowane ściany to dopiero początek… Dorota chce stworzyć Uli dom, który będzie azylem. Miejsce, w którym będzie mogła odpocząć po ciężkich akcjach lub spotkać się z przyjaciółmi.
Jaki będzie efekt końcowy? Zobaczcie! Nowy odcinek już dzisiaj o 21:30!