Telefon komórkowy służy Ewelinie jedynie do dzwonienia. I to mimo że przy zakupie aparatu kieruje się wielością jego funkcji i wyglądem. Piosenkarka w ogóle jest ogromną tradycjonalistką. Muzyki najbardziej lubi słuchać na adapterze. Ma nawet pokaźną kolekcję płyt winylowych.
Z kolei czytać najbardziej lubi książki i gazety w formie drukowanej, a nie elektronicznej. Ewelina
czuje się z tym świetnie i wcale nie uważa, że cokolwiek traci na takim podejściu do nowinek technicznych.
Być może ma rację.