Demis Roussos to nie byle kto. To wielki i bardzo charakterystyczny piosenkarz, wykonawca megahitu "Goodbye My Love". Nic więc dziwnego, że w polsatowskim show zdecydowano się sięgnąć po jego przebój. Trafiła na niego Joanna Liszowska i trzeba przyznać, że to był strzał w dziesiątkę. Asia to przecież równie wielki talent, kobieta artystycznie wszechstronna. Jest aktorką, modelką, piosenkarką.
W dodatku okazało się, że nie aż tak trudno zrobić z niej Greka. Ona świetnie wpasowała się w tę rolę. Widocznie to artyści tego samego formatu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail