Ta miłość elektryzuje znawców polskiego światka artystycznego. To niemal opowieść o Kopciuszku i księciu z bajki. Edyta i Mariusz są parą od ponad roku. Jednak pojawiły się plotki, że ceniony na całym świecie reżyser trochę wstydzi się seksownej tancerki i nie che się z nią prowadzać po stolicy. Edyta na razie nie może pochwalić się jeszcze wielkim dorobkiem aktorskim, a w świecie kultury z wyższej półki ma raczej słabe notowania.
Ale jak widać w miłości to się nie liczy. Mariusz, jakby chciał nadrobić stracony czas, zabrał Herbuś na 36. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie sam zasiadał w jury. Pomimo że był w pracy, każdą wolną chwilę poświęcał swojej Edzi.
Patrz też: Edyta Herbuś głaszcze innego ZDJĘCIA!
Dbał, żeby niczego jej nie brakowało. Nie tylko wprowadzał ją w zawiłe arkana świata filmu. Starał się, aby było też coś dla ciała. Na każdym kroku obejmował i całował swoją oblubienicę. Jakby chciał całemu światu powiedzieć: ona jest moja! Tancerka z kolei wyglądała, jakby była w siódmym niebie.
Aż miło popatrzeć na taką miłość, która zrodziła się w Operze Narodowej. Para poznała się, gdy Treliński zatrudnił Herbuś do opery "Traviata". To właśnie wtedy trafiła ich strzała amora.