Kiedy czasami oglądam ten program w telewizji, błyskawicznie odgaduję tytuły utworów. Jak będzie na nagraniu? Nie wiem, ale mimo iż trochę się stresuję, liczę raczej na dobrą zabawę niż zaciętą walkę - ujawnił przed wejściem do studia uczestnik odcinka specjalnego "Jaka to melodia?" Dariusz Kordek (43 l.). Obok niego w konkursowe szranki stanęli Joanna Liszowska (30 l.) i Damian Aleksander (32 l.).
- Kiedy gwiazdy wejdą, powitajcie je oklaskami! - instruuje publiczność w studiu Marek Bik, reżyser.
Joanna na start
Zgromadzonym na widowni nie trzeba dwa razy powtarzać. Gdy tylko pojawiają się gwiazdy, witają je gromkimi brawami i okrzykami zagrzewającymi do walki.
Grę rozpoczyna Joanna Liszowska. Wybiera dla siebie muzyczną zagadkę - piosenkę zespołu Queen. Jest łatwa. Joanna szybko udziela prawidłowej odpowiedzi. Panowie też mierzą się z muzycznymi zadaniami...
Czas na śpiewanie
W przerwach gry nie zabrakło oczywiście występów zaproszonych do rywalizacji gwiazd. Wszyscy troje świetnie śpiewają, nie można byłoby nie skorzystać z takiej okazji. Publiczność usłyszała tylko piosenki w ich wykonaniu, nie zobaczyła na żywo. Ze względu na czas i organizację pracy w studio wszystkie wokale zostały nagrane wcześniej.
- Kiedy przychodzi moment na wasze śpiewanie, wychodzicie z kadru, czekacie, aż piosenka się skończy i wracacie do Roberta - wyjaśnia VIP-om reżyser. Dzięki temu nagranie programu nie przeciąga się w nieskończoność. Ekipa pracuje bardzo sprawnie. Już po półgodzinie kończy się realizacja pierwszej rundy.
Ostateczna rozgrywka
W drugiej - bój o wejście do finału stoczyli Dariusz Kordek i Joanna Liszowska.
- Dobrze czuję się w repertuarze musicalowym - ujawnił Dariusz Kordek przed nagraniem. I taka też zagadka trafiła mu się w drugiej rundzie.
Niestety, mimo to nie zakwalifikował się do finału. O największą stawkę walczyła Joanna Liszowska, która w specjalnym wydaniu "Jaka to melodia?" wzięła udział już po raz drugi. Tym razem wygrała 14 580 złotych, które przekazała na rzecz Pogotowia Społecznego w Czeladnie koło Łaskarzewa.
- To fajny program - ocenia Joanna Liszowska, triumfatorka show z muzycznymi zagadkami. - Muzyka towarzyszy mi każdego dnia, więc nie miałam wielkiej tremy przed występem. Owszem zdarza się, że pamięta się utwór, a zapomniało jego tytułu. Z Darkiem i Damianem troszkę sobie podpowiadaliśmy - śmieje się aktorka - bo to przecież wyłącznie zabawa, a nie żadna poważna rywalizacja na śmierć i życie. A przede wszystkim, co warto podkreślić, dobry pretekst, żeby zebrać pieniądze i przekazać je na szczytny cel - stwierdza Joanna Liszowska.