Doda wyszła po 20 minutach ze studia. Miała być nowym gościem podcastu "Kędzierski&Wojewódzki". "Moje pytania budzą dyskomfort"
Gościem nowego odcinka podcastu "Wojewódzki&Kędzierski" miała być Doda. Jednak tuż przed godziną emisji prowadzący poinformowali o tym, że wokalistka opuściła studio po 20 minutach, przerywając wywiad. Wydali także krótkie wideo, zawierające oświadczenie na ten temat. Co tam się stało? Udało nam się dotrzeć do nowych wieści o zajściu!
Z naszych informacji wynika, że po miesiącu próśb o wywiad z Dodą Kuba Wojewódzki przygotował się jedynie na atak wobec artystki. W dniu premiery swojej płyty na "dzień dobry" usłyszała pytania o pobicie Agnieszki Woźniak-Starak i o swojego byłego męża Emila Stępnia. Doda uznała, że nie musi uczestniczyć w takiej rozmowie, była ponad to. Wstała z krzesełka, podziękowała Kubie za wywiad i wyszła ze studia. Była bardzo spokojna.
W wideo zamieszczonym na Onet.pl Kuba Wojewódzki sam przyznał się do swoich intencji, że chciał jedynie atakować piosenkarkę podczas wywiadu. Wyrecytował pytania, które dla niej przygotował.
Naszym gościem w wyjątkowo krótkim podcaście, który trwał niespełna pół godziny, miała być Doda. Czy ja zadawałem Piotrek napastliwe pytania? (...) To nie miał być wieczór panieński lub spotkanie szefów fanklubu, tylko spotkanie z dziennikarzami. Ja mam od wielu lat taki problem, że moje pytania budzą dyskomfort, bo są dociekliwe - gęsto tłumaczył się Kuba Wojewódzki.
Piotr Kędzierski dodawał, że choć nie ocenia pytań Wojewódzkiego jako napastliwych, rozumie wrażliwość artystki i jej niechęć do tłumaczenia się z zachowań byłego partnera, czy spraw sprzed 15 lat.
Afera u Wojewódzkiego i Kędzierskiego! Doda odmówiła udzielenia odpowiedzi na napastliwe pytania
Jak udało się ustalić "Super Expressowi", Kuba Wojewódzki poza wypominaniem Dodzie rzeczy sprzed lat, żartował też z jej ostatniego małżeństwa, które dla piosenkarki było ogromną traumą. Pogrążona w depresji artystka miała myśli samobójcze. Tymczasem Wojewódzki poinformował ją, że chce zaprosić Emila Stępnia do swojego programu.
Nie trafiło jednak na osobę, która pokornie odpowiada na pytania, które jej nie odpowiadają. Doda zachowała się więc w swoim charakterystycznym, królewskim stylu i spokojnie przerwała wywiad, opuszczając studio. Była obecna w studiu Onetu jeszcze przez kilka minut. Ale żaden z prowadzących nie wyszedł, by z nią porozmawiać.
Gdzie udała się Doda? Na kolejną audycję z jej udziałem. Ta to ma napięty grafik!
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: