Joanna Trzepiecińska została ulubienicą widzów, gdy przez dziewięć lat grała Alutkę w serialu "Rodzina zastępcza". Później można ją było zobaczyć na małym ekranie m.in. w "Barwach szczęścia", ale głównie skupiła się na grze w teatrze. Ostatnio znowu zrobiło się o niej głośno, gdy została jednym z detektywów w nowym programie TVN "Mask Singer". To może być dla niej szansa, żeby znowu zaistnieć w przestrzeni medialnej.
Okazuje się, że przed laty Trzepiecińska miała okazję zrobić wielką karierę poza granicami naszego kraju. Dlaczego tak się nie stało?
Polecany artykuł:
Joanna Trzepiecińska ujawniła, że na początku swojej kariery miała szansę pracować z największymi zagranicznymi gwiazdami. Przez jakiś czas mieszkała w Londynie. Poznawała tam wielu ciekawych ludzi, jednak aktorka zdecydowała się wrócić do Polski.
Wiedziałam, że czeka na mnie praca w Teatrze Studio z jednym z największych artystów polskiego teatru, czyli z Jerzym Grzegorzewskim. Wolałam grać w wybitnych przedstawieniach w Polsce, niż toczyć walkę z wiatrakami za granicą. Tym bardziej, że te miesiące spędzone w Londynie były dla mnie trudne. Dla ludzi z Polski życie tam było bardzo drogie. Może gdybym została dłużej, to w końcu udałoby mi się. Poznawałam coraz więcej ludzi i spotykałam się z dobrym przyjęciem. Ale nie stać było mnie na to, żeby dłużej tam żyć - powiedziała aktorka w rozmowie z Plejadą.
Okazuje się, że kontakty, które tam nawiązała, przyniosły jej propozycję zagrania w filmie o Jamsie Bondzie. Ku zaskoczeniu wszystkich, Trzepiecińska odmówiła!
Jakiś czas później dostałam od tej agencji zaproszenie na zdjęcia próbne do nowej części przygód Jamesa Bonda. Ale z niego nie skorzystałam. Chodziło o tę rolę, którą ostatecznie zagrała Izabella Scorupco. (...) Byłam wtedy zajęta czymś innym. (śmiech) Komuś może wydawać się, że straciłam szansę na wielki skok w karierze, ale ja postrzegałam to inaczej. Dla mnie istotne zawsze było to, żeby zawód pozwalał mi mierzyć się z ciekawymi wyzwaniami. Takie dawał mi Grzegorzewski. No i jeszcze jedno… Nigdy nie robiłam kariery. Ona sama się robiła, przy okazji - wyjaśnia.