Przypomnijmy: Harvey Weinstein przez lata trząsł przemysłem filmowym, którego serce znajduje się w Hollywood. 68-latek był znany również w Polsce, ponieważ kilka lat temu na spacer po Warszawie zabrała go Weronika Rosati. Aktorka dopiero po latach opowiedziała, że w Hollywood spotkała się z niemoralnymi propozycjami, nie podała jednak konkretnych nazwisk swoich prześladowców.
W poniedziałek 24 lutego ława przysięgłych stwierdziła, że Weinstein jest winien dwóch czynów: gwałtu oraz napaści seksualnej. Zarzuty były szersze: gwałt pierwszego i trzeciego stopnia, napaści seksualne(w sumie trzykrotne).
To i tak spory przełom, bo w procesie zeznawały kobiety, których zeznania formalnie już się przedawniły. Sąd uznał jednak, że są na tyle istotne dla sprawy, że powinno się je włączyć do postępowania.
Niestety, dość przewrotną rzeczą jest fakt, że producent filmowy jeszcze… zarobił na całym skandalu. Jego ofiary zaś spotykały się z obelżywymi komentarzami.