Anna Korcz, poza grą w serialu "Na Wspólnej", zajmuje się m.in. prowadzeniem wespół z mężem domu weselnego "Zacisze" w Pomiechówku. Interes ten w ostatnich dwóch latach znacząco podupadł z powodu lockdownów, przez które pary organizowały kameralniejsze wesela (bądź też przekładały daty na późniejsze terminy). - Od dwóch miesięcy jestem bez pracy i, krótko mówiąc, nie mam za co żyć - w krytycznym momencie narzekała w rozmowie z "Faktem". Korcz o pieniądze zaapelowała wówczas do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Mój wniosek widocznie się nie spodobał. Przejrzałam listę osób, które dostały dotację. Z aktorów są na niej chyba tylko Rafał Zawierucha i Antoni Pawlicki. My wszyscy nie jesteśmy w tych fundacjach i stowarzyszeniach. Szkoda jest dotować budynki, chyba lepiej byłoby pomóc ludziom kupić chleb - mówiła wówczas.
Zobacz także: Dziecko za kierownicą! Anna Korcz pozwoliła prowadzić swojemu 10-letniemu synowi! Fani w szoku, piszą o głupocie
Choć od 28 marca ostatecznie pożegnaliśmy maseczki i większość obostrzeń, to zapowiada się na to, że Korcz nie będzie beneficjentem odkuwania się branży weselnej. Czemu? Ponieważ ma ona poważnie rozważać sprzedaż "Zacisza"! Jak czytamy w "Na Żywo":
Polecany artykuł:
Wiadomość o tym, że aktorka wraz z ukochanym podjęli decyzję o sprzedaży inwestycji Zacisze rozniosła się w środowisku błyskawicznie już jakiś czas temu. Jednak nie wszyscy chcieli w to wierzyć, bowiem ośrodek prowadzony przez życiowego partnera aktorki dawał jej bezpieczeństwo, gdy miała mniej pracy
-Skąd więc pomysł, by pozbyć się inwestycji, która ma swoją renomę i w którą oboje włożyli mnóstwo pracy i pieniędzy? Co prawda można założyć, że jeśli trafi się kupiec, wszystko zwróci się z nawiązką, ale Zacisze nie było wyłącznie biznesem, lecz także miejscem letniego wypoczynku - czytamy dalej.
Sprawdź również: Doda zażenowana zachowaniem Owsiaka. "Bardzo niehonorowe i bardzo nieprzyjacielskie"
Tygodnik twierdzi, że ewentualna gotówka ze sprzedaży "Zacisza" mają zostać przeznaczone na zakup nieruchomości za granicą. Znajomi pary twierdzą, że za decyzją stoi niepewna sytuacja w Polsce, która ma związek z wojną w Ukrainie. Jednym z rozważanych wariantów jest Hiszpania, którą mocno rekomenduje im Agata Młynarska, która od jakiegoś czasu większość roku spędza w Alicante. - Popyt na wypoczynek w Hiszpanii nigdy się nie zmieni. Anna i Paweł chcą kupić nieruchomość, z której będą korzystać, ale też ją wynajmować. Mieszkania w Warszawie oraz kawiarni na razie nie planują się wyzbywać, co może oznaczać, że zamierzają, jak Agata Młynarska krążyć pomiędzy Polską a Hiszpanią - czytamy.
Galeria poniżej: Ania Korcz karmienie ludzi sprawia przyjemność
Tygodnik skontaktował się z aktorką, celem potwierdzenia tych rewelacji. Korcz nie zdecydowała się jednak na jednoznaczną odpowiedź, stwierdzając tylko enigmatycznie:
- O takich rzeczach się nie rozmawia...