Recepta na sukces jest prosta - wystarczy trochę pochodzić między ludźmi, rozdać autografy, pozować do zdjęć, no i mieć silną osobowość Joli Rutowicz. I tak właśnie było na jednej z imprez pod Lidzbarkiem Welskim (Warmińsko-Mazurskie). Na spotkanie z gwiazdą przyszło zaledwie kilkadziesiąt osób, ale co tam. Nikt nie był rozczarowany. Jola rozdawała autografy, pozowała do zdjęć i świetnie się bawiła. Co jakiś czas podchodziła do mikrofonu i wykrzykiwała "Kocham was!" oraz "Czemu was tak mało?!". Opowiadała też o swoich planach w telewizji.
Ale Jola jest nie tylko sprytna, ale i bardzo ostrożna. Nie pojawi się na żadnej tego typu imprezce bez minimum dwóch ochroniarzy, którzy strzegą jej jak oka w głowie. Szkoda tylko, że różowy koń nie dojechał...