To, w jaki sposób Król (37 l.) dostał się do programu "Taniec z gwiazdami", wzbudziło ogólny niesmak. Pracę załatwiła mu Marta (24 l.), która producentom show po prostu postawiła warunek: jeśli ma tańczyć, to tylko ze swoim chłopakiem. Król wiedział, że dla niego to jedyna szansa, żeby zaistnieć. Sam przyznał, że dla niego to gra o życie. I właśnie przegrał.
Król starał się o pracę przy dziewiątej edycji programu. Jednak producenci "TzG" uznali, że bez Marty nie jest dla nich atrakcyjny. Również może zapomnieć o tym, że zostanie zatrudniony jako choreograf przy "You can dance".
- Adam nie zrealizował swojego planu. Nie stał się sławny. Wszyscy kojarzą go tylko jako faceta Marty. Na założenie szkoły tańca też nie ma szans - mówi "Na żywo" znajomy tancerza.
Co mu więc zostało? Występy w supermarketach, na miejskich festynach i firmowych imprezach. Tylko czy Marta będzie chciała z nim tańczyć w takiej scenerii...