Kariera prezentera w konkurencyjnym Polsacie nie potoczyła się bowiem po jego myśli. Program "Stand Up. Zabij mnie śmiechem" po jednym sezonie zniknął z anteny. Na szczęście pomocną dłoń znów wyciągnęła do Kammela TVP, na której antenie prezenter święcił największe triumfy.
Przed latami Tomasz był jednym najpopularniejszych prezenterów. Sprawdzał się zarówno jako prowadzący "Randkę w ciemno", jak i teleturniej dla najmłodszych "Dzieciaki górą". Prowadził największe gale i prestiżowe wydarzenia: Festiwal Jedynki, Sopot Festiwal i Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Był uwielbiany i doceniany.
Przeczytaj koniecznie: Magda Mołek wyszła potajemnie za mąż i jest w ciąży!
Więcej
https://www.se.pl/rozrywka/plotki/magda-molek-wyszla-potajemnie-za-maz-i-jest-w-ciazy_172436.html
Dzięki pracy na Woronicza Tomasz zadebiutował w 2007 r. na 49. miejscu rankingu miesięcznika "Forbes" wśród najbardziej pożądanych przez branżę reklamową gwiazdorów. Niestety, po występie w show TVN "Taniec z gwiazdami" TVP zakończyła z nim współpracę. I akcje Tomasza zaczęły spadać.
Już dwa lata później prezenter nie załapał się nawet do pierwszej setki "Forbesa". A w rankingach popularności gromadził niewiele ponad 4 procent głosów, gdy np. Szymon Majewski (44 l.) dostawał niemal 21.
Wiosną 2008 na rok Kammel wrócił na Woronicza, ale jesienią zeszłego roku spróbował swoich sił w Polsacie. Niestety, nie udało mu się tam zagrzać miejsca. Miejmy nadzieję, że nowa praca w roli prowadzącego show "Bitwa na głosy" pozwoli wrócić Tomkowi Kammelowi do łask fortuny. A wszystko w rękach widzów.