Szefowa "PNŚ" kłóci się z internautami i obraża byłych prowadzących
Przez ostatnie miesiące w TVP doszło do wielu zmian. Podziękowano m.in. wszystkim dotychczasowym gwiazdom "Pytania na śniadanie", w tym Małgorzacie Tomaszewskiej, Tomaszowi Kammelowi, Izabeli Krzan czy Idzie Nowakowskiej. Na początku roku za sterami "Pytania na śniadanie" stanęła Kinga Dobrzyńska. Nowa szefowa śniadaniówki zapowiedziała kolejne zmiany.
Mimo starań nowych władz widzowie zdają się nie doceniać nowej odsłony programu. Świadczy o tym m.in. duży spadek oglądalności "PNŚ". Jak informował niedawno portal Wirtualne Media, "Pytanie na śniadanie" przyciąga przed ekrany mniej widzów niż konkurencyjne "Dzień Dobry TVN" i stracił pozycję lidera na rynku. W maju program oglądało średnio 306 tys. osób. Rok temu widownia była większa o 111 tys.
Pytana o spadek Kinga Dobrzyńska nie wydawała się być zbytnio zmartwiona. Konsekwentnie twierdziła, że widzowie po prostu muszą się przyzwyczaić do zmian, jak... stopa do nowego buta. "Oczywiście, że publiczność musi się przekonać i poznać nowych prowadzących. To jest normalny proces. (...) Gdy kupujemy nowe buty, stopa musi się do nich przyzwyczaić" - stwierdziła w rozmowie z Pudelkiem.
Wygląda jednak na to, że krytyka widzów ostatecznie wytrąciła ją z równowagi. Pod jednym z niedawnych wpisów na profilu "Pytania na śniadanie", Dobrzyńska wdała się w dyskusję z internautami. Nie szczędziła przy tym złośliwości zarówno pod adresem widzów, jak i byłych prowadzących. "Najgorsza para prowadzących. Przestałam oglądać pnś po pierwszych 10 minutach. Beznamiętnie i bardzo nudnie prowadzony program" - napisała internautka. "Proszę przełączyć na Republikę" - odpowiedziała jej Dobrzyńska. "To jeszcze nie pisz! I będzie komplet" - odpisała z kolei na komentarz osoby, która przyznała, że nie ogląda już programu.
TVP przeprasza za zachowanie szefowej "PNŚ"
Gdy internauci, oburzeni jej zachowaniem, zaczęli bronić prawa do wolności wyrażania swojej opinii, szefowa śniadaniówki napisała, że widocznie poziom programu jest dla widzów za trudny. "(...) Widocznie poziom dzisiejszego 'Pytania na Śniadanie' jest za trudny. Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków przekonanych, że istnieje cud narodzin, i trzeba udawać kogoś, kim się nie jest" - dodała. Nie trudno się domyśleć, że chodzi oczywiście o Idę Nowakowską oraz Tomasza Kammela.
Nie tylko internauci są oburzeni zachowaniem szefowej śniadaniówki. Zaskoczenia nie kryła również Ida Nowakowska, która domaga się przeprosin. Po internetowym wybuchu Kinga Dobrzyńska nabrała wody w usta i nie odniosła się do swoich skandalicznych wypowiedzi. Do tej pory nie pojawił się również żaden oficjalny komunikat stacji. Dział Komunikacji Korporacyjnej TVP przekazał portalowi Pudelek krótkie oświadczenie.
"Otrzymujemy od widzów wiele opinii - zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Na każdą jesteśmy otwarci. Krytyka nie powinna jednak przeradzać się w hejt. Kinga Dobrzyńska zbyt emocjonalnie zareagowała na krytykę pojawiającą się w mediach społecznościowych, za co przepraszamy" - napisano. Nie wiadomo jednak, czy szefowa "Pytania na śniadanie" poniesie konsekwencje swojego zachowania.
Klaudia Carlos, nowa prowadząca "Pytanie na śniadanie", ma wyjątkowego syna