Aktor znany z "39 i pół" wyjaśnił jej jednak, że to żart był tylko.
- Gdy mama to przeczytała, zadzwoniła do mnie i powiedziała, że chyba zwariowałem z tym romansem z Edytą - wyznaje szczerze "Super Expressowi" Tomasz Karolak. - Wyjaśniłem jej jednak, że to był tylko żart - dodaje.
Aktor w sobotę zasiadł w jury show "Jak Oni śpiewają" i przez cały program wymieniał się tajną korespondencją z Edytą. "Super Express" dotarł do tych liścików. Jasno z nich wynikało, że para umawia się na spotkanie sam na sam.
- My się z Edytą tylko wygłupialiśmy - tłumaczy się Tomek. I przekonuje, że postanowili się z piosenkarką trochę zabawić i lepiej poznać. - Bo w tym programie spotkaliśmy się po raz pierwszy w życiu - mówi aktor.
A że artyści są w podobnym wieku, przypomniało im się pisanie liścików jak za dawnych lat. Zabawa rodem ze szkolnej ławki wywołała jednak spore emocje wśród widzów, jak i rodzin żartownisiów.
Tomasz w roli amanta sprawdził się znakomicie, a Edyta pokazała, że ma poczucie humoru, co jest sporym zaskoczeniem.