Ostatnie miesiące życia Marzena Kipiel-Sztuka spędziła w hospicjum. Kobieta mimo ciężkiej choroby starała się myśleć pozytywnie. Zaprzyjaźniła się nawet z obecnym tam personelem. Niestety po kilku miesiącach zmarła. Przed śmiercią zdążyła jednak przygotować swój pogrzeb. Goście poproszeni zostali, aby ubrać się na kolorowo, a także na uroczystość nie przynosić tradycyjnych wieńców, tylko kolorowe kwiaty. Dodatkowo podczas tego wydarzenia została przeprowadzona zbiórka na Hospicjum w Wałbrzychu, w którym przebywała aktorka.
Zobacz też: Wiemy, co Marzena Kipiel-Sztuka naprawdę robiła w Niemczech. Nazywali ją Maryją!
Tyle pieniędzy zebrano na pogrzebie Małgorzaty Kipiel-Sztuki
Renata Wierzbicka jest jedną z pracownic hospicjum. To właśnie ona i jej koleżanki z placówki zajmowały się Marzeną Kipiel-Sztuką w jej ostatnich dniach jej życia. Po dwóch tygodniach od pogrzebu dziennikarze portalu fakt.pl zapytali kobietę, na co zostały przeznaczone pieniądze ze wspomnianej wcześniej kwesty.
"Marzena bardzo chciała wesprzeć nasz rajd rowerowy. Gdy zamieszkała w hospicjum, ćwiczyła regularnie. To było niesamowite, jak jeździła na rowerku stacjonarnym. Śmiała się, że do Warszawy już kilka razy dojechała i że jeszcze ma wiele do zrobienia. Nie dawała się chorobie. Lekarze i cały personel bardzo o nią dbali i wspierali, jak zresztą o wszystkich naszych pensjonariuszy, ona zaś raczyła nas barwnymi opowieściami, a potrafiła mówić ciekawie godzinami. Obiecywała, że jeszcze zaśpiewa i wystąpi na rajdzie. W tym roku był już piąty, a dochód jak zawsze przeznaczany został na hospicjum. Marzena marzyła, żeby coś po niej zostało. Mówiła, że gdyby miała pieniądze, chciałaby być cichym sponsorem rajdu, bo jej nie zależało na rozgłosie, to była potrzeba serca. W zeszłym roku kupiliśmy ze zbiórki z rajdu samochód, bo mamy nie tylko hospicjum stacjonarne, ale i domowe poradnie, więc jeździmy do ludzi potrzebujących wsparcia" - przyznała w wywiadzie kobieta.
Zobacz też: Marzena Kipiel-Sztuka musiała zadecydować. Nieprawdopodobne słowa Renaty Pałys
Zebrana na pogrzebie kwota robi wrażenie. Darczyńcy naprawdę się postarali.
"Na samym pogrzebie zebrali do puszek ponad 12 tysięcy. Na konto spłynęło jeszcze ponad trzy tysiące. W sumie na rajd, który odbył się 16 czerwca, trzy dni po pogrzebie Marzeny przekazaliśmy ponad 15 tysięcy, Marzenka byłaby szczęśliwa. Wciąż można wpłacać pieniądze na konto Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej z oddziałem w Wałbrzychu [...] Jeśli uda nam się zebrać więcej, kupimy kolejny samochód i to będzie samochód od Marzeny" - powiedziała kobieta.
Zobacz też: Paskudne, co Marzena Kipiel-Sztuka robiła ze swoim zdrowiem. Trzeba o tym głośno powiedzieć!
Zobacz naszą galerię: Marzena Kipiel-Sztuka musiała zaciskać pasa