Sylwester 2024 lada moment, a wraz z nim - jak co roku - impreza sylwestrowa w największych stacjach telewizyjnych. Tym razem liczne koncerty organizuje nie tylko Telewizja Polska (TVP) i Polsat, lecz również... TV Republika, która imprezę organizuje w Chełmie. W przypadku tej środkowej stacji, która niedawno ogłosiła występujące gwiazdy, ujawniono zarobki artystów, jakie im zaproponowano. Polsat liczy, że ściągnięcie najpopularniejszych wokalistów i wokalistki zapewni im wysoką oglądalność, która przełoży się na większe dochody. I tak oto na scenie zaprezentują się takie gwiazdy jak Maryla Rodowicz, Doda, Roksana Węgiel, Kayah, ale też Zenek Martyniuk, Dawid Kwiatkowski czy Skolim. Kto zarobi najwięcej? Portal Pudelek dotarł do konkretnych kwot. Okazuje się, że największą gażę zgarnie Doda, Rodowicz i Martyniuk. Zgodnie z wcześniejszymi słowami Rabczewskiej, można zakładać, że jest to wręcz kwota maksymalna. Szczegóły poniżej.
Nawet 100 tysięcy złotych za występ na imprezie sylwestrowej. Polsat hojny dla gwiazd
Serwis twierdzi, że Zenon Martyniuk, Doda i Maryla Rodowicz otrzymają maksymalne kwoty w wysokości - bagatela - 100 tysięcy złotych za występ na imprezie sylwestrowej. W jednym z ostatnich wywiadów Rabczewska tłumaczyła, że telewizja już nie płaci tak horrendalnie wysokich stawek, jak przed laty, bo ma na rynku zupełnie inną pozycję niż lata temu. Kilkaset tysięcy czy milion za występ to bajki. - Jeśli ktoś gada takie głupoty, to najzwyczajniej kłamie - stwierdziła Doda.
- Kto jeszcze w jeden wieczór wzbogaci się o kilkadziesiąt tysięcy? Według naszych informacji: Kayah otrzyma 75 tys. złotych, Skolim i Dawid Kwiatkowski - 5 tysięcy mniej, czyli 70 tys. złotych, z kolei Roksana Węgiel będzie bogatsza o 50 tys. złotych - podaje serwis Pudelek.
Cóż, trzeba przyznać, że choć nie są to miliony, to kwoty i tak są spore, jak za jeden wieczorny występ. Polsat jest hojny dla gwiazd, które zaprosił do występów na imprezie sylwestrowej. Czy podobne stawki są w pozostałych telewizjach? Zapewne wkrótce się przekonamy. W "Super Expressie" będziemy się temu przyglądać.