Mateusz Krzyważnia FANTOM na castingu zachwycił jurorów. Nie inaczej było w 9. odcinku NA ŻYWO podczas ostatniego pófinału. Na wstępie Mateusz wyznał, że trzeba dużo przeżyć, by móc tańczyć. Chłopak wyjawił, że stracił rodziców, ale nie chciał o tym mówić, co jest nietypowe jak na telewizyjne show, gdzie uczestnicy rozczulają się nad swoim losem. Potem tancerz dodał, że każdy taniec dedykuje swojej ukochanej dziewczynie.
Jurorzy byli zachwyceni tańcem Mateusza. Filip Czeszyk powiedział: - Stary, oglądałem twój castingowy występ. Znakomita technika, potrafisz wszystko. Joanna Liszowska dodała, że Mateusz jest niesamowitym indywidualistą, a Krystyna Mazurówna przyznała: - Ja byłam na bezdechu od początku do końca. Jak będziesz w Paryżu, to czekam na ciebie! Zaadoptuje!
Niestety, najwyraźniej inne odczucia mieli widzowie, którzy nie wysłali wystarczającej ilości SMS-ów na Mateusza i chłopak nie przeszedł do finału. Myślicie, że ma szansę na dziką kartę na Facebooku?