Krystyna Mazurówna kocha taniec - to wiedzą wszyscy. Ale być może niewiele osób zdaje sobie sprawę, że artystka kocha również samochody. O swojej miłości do auto opowiedziała w jednym z wywiadów. Jurorka show TYLKO TANIEC wyjawiła, że prawo jazdy zrobiła w wieku 18 lat i jeździła samochodami, odkąd pamięta!
- W Paryżu też jeździłam, najpierw kilka lat super odjazdowym żółciutkim jak kanarek Oplem GT, dwuosobowym, z bajerami w rodzaju zamykanych oczu, czyli reflektorów... Dlatego go głównie kupilam, wlaśnie dla tych oczu! Miał skórzane siedzenia i kierowałam nim w pozycji półleżącej. - Kilka lat jeździłam też w jaskrawozielonym mini samochodziku, jednoosobowym, wyglądajacym jak zbiornik na puste butelki. Był bezpretensjonalny i miał szereg zalet, zwłaszcza przy parkowaniu, bo mieścił się w poprzek, bo miał długość równą szerokości normalnego samochodu, i - uwaga! - można go było parkować byle gdzie. Nie miał numerów rejestracyjnych, bo był traktowany jako motorower (śmiech) Żadnych mandatów, ubezpieczenie groszowe! Inni kierowcy, ci z poczuciem władzy przepuszczali mnie, więc byłam zawsze pierwsza na paryskich ulicach! Osiagałam w nim zawrotną, szczytową szybkość - 40 km na godzinę, co jak na miasto jest zupełnie wystarczające. Wrażenia z jazdy były szalone - w środku czułam się jak w pralce podczas odwirowywania! - przyznała Krystyna Mazurówna.
Obecnie Krystyna porusza się głównie... metrem!