Do emisji pierwszego odcinka pozostał tylko tydzień, a produkcja programu "Tylko taniec" milczy i nie daje jasnej odpowiedzi, czy Alan pojawi się w odcinkach na żywo, czy też nie.
Aktor co prawda czuje się coraz lepiej, ale lekarze nie pozwalają mu na trwające kilka godzin przebywanie w głośnym, dusznym i mocno oświetlonym pomieszczeniu. A przecież tak właśnie wyglądają studia, w których nagrywa się programy na żywo. Aktor kilka tygodni temu opuścił szpital, ale wciąż wymaga stałej opieki i rehabilitacji.
Dyrektor programowa Polsatu Nina Terentiew nie wydała jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Do tej pory zapowiedziała jedynie, że nie zastąpi aktora nikim nowym.
Produkcja programu również przygotowuje się na to, że krzesło po Alanie pozostanie puste. - Alan raczej nie będzie mógł uczestniczyć w nagraniach programu na żywo, jury będzie pracowało w trójkę - mówi osoba z Polsatu. Do tej pory planowano ewentualne łączenia z aktorem przez Internet.
Andersz uległ wypadkowi na imprezie w lutym, na której wdał się w przepychankę. Upadając, uderzył głową w donicę. Jego stan był bardzo ciężki, przeszedł trepanację czaszki i wybudził się ze śpiączki.