Wyznania Krystyny Mazurówny mogą szokować. Ostatnio zdradziła, że dokonała kilku aborcji. Teraz zdradza, że nie wstydzi się swojego wieku. W końcu ma 73 lata i nie ma czego ukrywać - czasu nie cofnie.
Podobno dokonała także jednej operacji plastycznej. Ale nie oznacza to, że na tej jednej zakończyła:
- Właściwie mam już 73 lata i nie zamierzam tego ukrywać. Dziwię się niektórym koleżankom z show biznesu, że stosują różne wybiegi, czasami śmieszne kłamstwa, żeby ukryć przed światem tych kilka lat. Jeśli zaś chodzi o operacje plastyczne to była tylko jedna. Naprawdę. Jednak to wcale nie znaczy, że na tym koniec. Właśnie myślę o kolejnej. I nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
Prosta sprawa, jest jak z zębami. Gdy się psują, trzeba je usunąć, a na ich miejsce wstawić nowe, które będą cieszyć oko, a nie straszyć przed lustrem. Tak samo z włosami. Gdy blond się znudzą, wtedy farbuje się na ryżo albo kolorowo tak jak w moim przypadku - mówi w wywiadzie dla Twojego Imperium.