Krystyna Mazurówna wcale nie chciała zasiadać w jury programu Tylko taniec. Got to dance. Tancerka miała inne ambicje - wolała działalność kreatywną i twórczą. A praca w jury taka nie jest.
Mazurówna przekonuje, że nie chciała zasiadać w jury, ale do zmiany decyzji przekonał ją jeden e-mail od Niny Terentiew:
- To wcale nie było moim marzeniem. Zdecydowanie wolę działalność kreatywną i twórczą. Ale do zasiadania w jury przekonała mnie sama Nina Terentiew. Napisała do mnie tylko jeden e-mail, a ja od razu się zgodziłam. Nie znając nawet ludzi, którzy będą oceniać uczestników programu razem ze mną. Teraz, gdy już ich znam, jestem oczarowana wszystkimi, chociaż każdy juror jest jakby z innej bajki - powiedziała Mazurówna w rozmowie z Twoim Imperium.