Tak Bohdan Łazuka wspomina Barbarę Rylską
Wielcy polscy aktorzy, Bohdan Łazuka i Barbara Rylska nie raz spotykali się na scenie. Szczególnie w teatrze telewizji, który często zapraszał ich do swoich spektakli. Kiedy dotarła do nas wiadomość, że aktorka zmarła 11 stycznia 2025 roku, zapytaliśmy jej wielokrotnego partnera zawodowego, jak ją wspomina. I natychmiast stało się jasne, dlaczego wszyscy tak kochali ten duet!
Tak żegnają Barbarę Rylską
Bardzo smutna wiadomość o śmierci Barbary Rylskiej dotarła do mediów za pośrednictwem prezesa ZASP, który pożegnał wielką aktorkę na profilu organizacji na Facebooku.
Barbara Rylska zmarła dziś w nocy w wieku 89 lat. Znana ze sceny, z ekranu kina i z telewizji – kilka dni temu znów mogliśmy oglądać Ją w znakomitej komedii Barei „Poszukiwany, poszukiwana”. Swoje życie związała z teatrami: najpierw był to Teatr Komedia w Warszawie, potem krakowski Teatr Ludowy; ostatnim teatrem aktorki był warszawski Kwadrat.Bardzo nam smutno.
Łazuka wspomina Rylską
"Super Express" zapytał Bohdana Łazukę, jak wspomina Barbarę Rylską. Para miała nawet swój wspólny jubileusz w Teatrze Kwadrat w 2008 roku. Na zdjęciach z tego wydarzenia, której zobaczysz w naszej galerii, widać, że aktorzy wprost za sobą przepadali. Czy faktycznie tak było?
Bohdan Łazuka wspominając Barbarę Rylską przywołał nawet urocze wspomnienie z czasów, kiedy narywali razem spektakl w reżyserii Jerzego Gruzy. Okazuje się, że nikt się nie zorientował, że aktorzy nie mieli ani sekundy czasu na próby! Tak doskonale rozumieli się na scenie.
Bardzo często zdarzało nam się partnerować, głównie w telewizji. Kiedyś wpadł Jurek Gruza, studio zamykają o 18-tej, a my mamy za dziesięć. Zaczęliśmy się martwić, bo byliśmy ostatni w kolejce do nagrania, więc zapytaliśmy reżysera: - A my? A on rzucił tylko: - A wy po swojemu! I zagraliśmy, a potem krytycy się rozpisywali, jak doskonale zaplanowane i doprecyzowane były nasze sceny. Tak się czuliśmy!
Bohdan Łazuka lekko żachnął się na pytanie o przyjaźń między nim a Barbarą Rylską. Ale zaraz wydało się, dlaczego. Okazuje się, że gwiazdor polskiego kina znacznie wyżej ceni sobie porozumienie sceniczne z wybitną aktorką.
Przyjaźń to może być ze Związkiem Radzieckim! - zażartował aktor. - My mieliśmy kosmiczne, zawodowe porozumienie!