W Los Angeles Edyta i jej syn w końcu odnaleźli spokój. To procentuje. Artystka odwiedza największe amerykańskie studia nagraniowe, a nawet zaczęła pisać książkę.
- Cenię sobie to, że po prostu mam czas na życie, na kawę, na spotkania, na koleżanki, na spacer, na refleksję, czy na pisanie. Zaczęłam pisać książkę - zdradziła artystka w rozmowie z Adrianem Nychnerewiczem, który jako jedyny dziennikarz z Polski odwiedził ją w Los Angeles.
- To będzie biografia. Bez presji czasu, ale zaczęłam spisywać. Przymierzałam się do tego już kilka razy. Piszą ją sama. Ja dwa razy czy trzy nie będę pisała takiej książki. Jeśli ona ma powstać, to niech będzie pisana jednym umysłem i jednym sercem. Kto jest w stanie zrozumieć każdy element naszego życia i naszego stopnia przemyślenia pewnych rzeczy? Mimo że jesteśmy do siebie bardzo podobni, to każdy czuje zupełnie inaczej. To jest historia mojego życia pisana tak, jak ja odbierałam różne bodźce, jak ja na nie reagowałam i co powodowały w moim umyśle, przemianie. Ale to będzie pozytywna książka! - zapowiada Edyta. Szykuje się ciekawa lektura!
ZOBACZ: Tylko u nas! Edyta Górniak o życiu w Ameryce: Tu jestem SZCZĘŚLIWA