Eurowizja za dwa miesiące. Jak przygotowujesz się do festiwalu? Czujesz już presję i te pokładane w Tobie nadzieje?
- Przede wszystkim, cieszy nas, że po latach wytrwałej pracy, otworzyły się przed nami drzwi, które do tej pory były zamknięte. Jest nam tym bardziej miło, że za mną i muzykami, z którymi pracuję, nie stoi żadna wielka wytwórnia. Wszystko tworzymy sami. Przygotowania to w głównej mierze nieustanna praca nad swoim głosem. Mam również nadzieję, że przed Eurowizją zagramy wiele koncertów. Każdy zagrany, zaśpiewany koncert oswaja nas ze sceną i uczy zdecydowanie najwięcej.
Twój zeszłotygodniowy występ na ukraińskich preselekcjach został świetnie przyjęty przez Polaków. Co usłyszałaś od tamtejszej publiczności i organizatorów imprezy?
- Byłam bardzo wzruszona i wdzięczna, że to właśnie mnie, reprezentantkę polski, ukraińska telewizja zdecydowała się zaprosić. Bardzo dobrze śpiewało mi się na tamtejszej scenie. Od organizatorów i ludzi, z którymi spotkałam się po występie, usłyszałam wiele ciepłych słów. Udało mi się zamienić parę zdań z Jamalą (zeszłoroczna zwyciężczyni Eurowizji - przyp. red.), która również serdecznie mi pogratulowała. To był niezwykły czas.
Śledziłaś już swoją tegoroczną konkurencję? Jak oceniasz swoje szanse?
- Nie wybrano jeszcze wszystkich tegorocznych utworów. Dopiero po ogłoszeniu kompletu wykonawców będę mogła odpowiedzieć na pytanie, jak widzę swoje szanse.
A występ którego polskiego reprezentanta na Eurowizji podobał Ci się najbardziej?
- Zeszłoroczny występ Michała Szpaka powalił mnie wokalnie na kolana. Michał jest naprawdę rewelacyjnym wokalistą.
Rozmawiał Adrian Nychnerewicz
Zobacz: Urszula o związku z 20 lat młodszym Tomaszem: Alkohol i narkotyki zniszczyły nam życie