Zakopane przeżywało ostatnio prawdziwe oblężenie, gdyż to właśnie tam wielu Polaków witało Nowy Rok. TVP zorganizowało w zimowej stolicy Polski wielką imprezę Sylwester Marzeń z Dwójką. Nie zabrakło na niej znanych muzyków, również tych zza oceanu. Monika Richardson wolała jednak uniknąć tych tłumów i dopiero teraz pojechała do stolicy Tatr. Co prawda, pogoda jej nie rozpieszcza, bo w Zakopanem brakuje śniegu, a była żona Zbyszka Zamachowskiego (61 l.) żartuje nawet, że tym razem na nartach nie pojeżdżą. To jednak nie przeszkadza jej w miłym spędzaniu czasu z ukochaną rodziną (oczywiście wypoczywa razem ze swoim partnerem Konradem Wojterowskim (49 l.) i ich dziećmi z poprzednich związków).
Polecany artykuł:
Na swój profil na Instagramie Monika Richardson wrzuciła zdjęcia ze śniadania w góralskim domku, który wynajmują. Na pierwszym planie w kuchni rzucają się w oczy chipsy z popularnego dyskontu i popularny krem cukrowo-tłuszczowy. Na drugim ujęciu, Richardson pokazała, co dokładnie jedzą ich dzieci na śniadanie. Nie brakuje białego pieczywa, ketchupu i wspomnianych chipsów. I to właśnie zaniepokoiło jedną z fanek prezenterki, która napisała taki komentarz:
"Pani Moniko pani jest osobą o wyrafinowanym guście a tu widzę.. biała bułka, chipsy, ketchup, który jest z pewnością z cukrem (proszę sprawdzić skład). Piszę z troską, bo bardzo mi zależy żeby ludzie odżywiali się świadomie ❤️"
Richardson nie zamierzała milczeć i wyjaśniła zaniepokojonej fance, że dzieci jej i Konrada na co dzień jedzą tzw. "śmieciowe jedzenie" i ona wcale nie zamierza tego zmieniać:
"Pani Jolu, jesteśmy patchworkową rodziną i cała czwórka dzieciaków uwielbia junk food. To chyba nie jest najlepszy moment na przymuszanie do zmiany zwyczajów kulinarnych", napisała Monika na Instagramie.