Na początku odcinka poznaliśmy nowego uczestnika - Stanisława, który jak zapewniała przed grą jego przyjaciółka, wiedział więcej niż mu się zdawało. Szedł jak burza i bez problemu udzielał poprawnych odpowiedzi. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna zajdzie daleko. Trudności pojawiły się w pytaniu o 40 000 złotych, które zdecydował się zamienić na inne, w obawie przed szybkim odpadnięciem. Hubert Urbański pochwalił gracza za umiejętne użycie koła ratunkowego, ponieważ gdyby student nie skorzystał z niego, udzieliłby błędnej odpowiedzi i w konsekwencji odszedłby z gwarantowanym 1 000 złotych. Niestety, ku jego zdziwieniu, kolejne pytanie okazało się być jeszcze trudniejsze od poprzedniego. Stanisław chcąc ratować swoją sytuację, wykonał telefon do przyjaciela, który tylko namieszał mu w głowie. Nie chcąc bezmyślnie ryzykować wysokiej wygranej, którą już zdobył, uczestnik stwierdził, że sam zakończy grę. Z pewnością odczuł głęboki żal, gdy usłyszał, że gdyby zdał się na swoją intuicję, udzieliłby poprawnej odpowiedzi. Stanisław odszedł z dwudziestoma tysiącami złotych.
Raymond Chandler zadecydował, że stworzonego przez siebie detektywa nazwie:
A. Harry Hole
B. Philip Marlowe
C. Frank Columbo
D. Adrian Monk
Poprawną odpowiedzią okazało się B. Philip Marlowe. Wiedzielibyście?
Tuż po obiecującej rozgrywce Stanisława, grę rozpoczęła lingwistka z Warszawy – Anna. Spokojnie i bez przeszkód rozwiązała pierwsze łamigłówki programu. W tej chwili ma 5000 złotych na koncie i wszystkie koła ratunkowe. Jej kolejne zmagania zobaczymy już w następnym odcinku „Milionerów”.
Milionerzy - zasady
Zasady programu są proste. Na drodze do miliona stoi 12 pytań, z czego za pytaniem drugim i siódmym kryje się kwota gwarantowana (1000 zł i 40 000 zł). Pytania dotyczą wiedzy z różnorodnej tematyki - od polityki do rozrywki. Uczestnik ma 4 warianty odpowiedzi. Prawidłowa jest tylko jedna. W razie trudności, zawodnik może skorzystać z trzech kół ratunkowych. Są nimi: "pytanie do przyjaciela", "pół na pół" i "zamiana pytania".