Aktor opowiedział "Rewii", jak wygląda wigilijny stół w jego domu.
- Zawsze jemy na przykład barszcz, a także zupę z rybich głów. Są też makówki. To rodzaj przekładańca maku z bułką, choć jest to specjał raczej kresowy, a nie śląski. Makówki robię sam, choć już nie smakują jak te, które mama robiła... Cudowną potrawą jest tez modra kapusta, czyli czerwona kapusta, którą mama zawsze przyrządzała ze skwarkami. To jest pyszne! - mówi radośnie pan Krzysztof.
Globisz wspomniał przy okazji święta sprzed lat, kiedy wszystko było o wiele skromniejsze i ciężko było cokolwiek przygotować ze względu na trudną sytuację panującą niegdyś w kraju:
- Tamte Święta Bożego Narodzenia były z pewnością trudniejsze ze względów choćby bytowych, materialnych. Więcej rzeczy trzeba było specjalnie załatwiać, wręcz zdobywać, nawet ryby, które dziś można kupić wszędzie. Przez to wszystko dziś święta sprzed lat wydają się jakby cenniejsze. Brak tylko tych osób, które odeszły już na zawsze... - dodał aktor.
U Globisza na stole będzie zupa z... rybich głów
2009-12-23
23:54
Krzysztof Globisz (52 l.) uważa, że w Święta Bożego Narodzenia najważniejsza jest sfera duchowa oraz świętość tego szczególnego czasu, skłaniającego do refleksji. Ważna również jest tradycja przygotowywania potraw, według sprawdzonych rodzinnych receptur.