U Janusza Józefowicza rodzinna rewolucja! Pogodzili się dzięki dziecku

Śmiało można powiedzieć, że w rodzinie Janusza Józefowicza nastąpiła prawdziwa rewolucja. Wszystko za sprawą narodzin małego Tadzia, którego mamą jest Kamila, córka reżysera. Okazuje się, że nowy członek rodziny poprawił trudne relacje miedzy jej członkami. Co ciekawe sama Natasza Urbańska (44 l.) jest zachwycona tym jak teraz wygląda ich wspólne życie.

MUSISZ TO ZOBACZYĆ: Janusz Józefowicz kosi gruby hajs z seksowną Rosjanką

Józefowicz to dziadek na medal?

Janusz przez kilka miesięcy ukrywał fakt, że został dziadkiem. Nie było to jednak tajemnicą, bo jego córka w Dzień Matki wrzuciła zdjęcie ze swoim synkiem. Jednak reżyser jest bardzo szczęśliwy, że rodzina powiększyła się o kolejnego jej członka. Niestety nie miał okazji do częstych odwiedzin ukochanego wnuka.

- Mieliśmy z Tadziem tylko dwa krótkie spotkania. Odwiedziłem go na Podlasiu, gdzie mieszka teraz z rodzicami, i trzymałem go na rękach. Niesamowite uczucie" - na początku sierpnia powiedział Janusz Józefowicz w rozmowie z "Na żywo".

Reżyser tłumaczy się pandemią i napiętym grafikiem. Pomimo, że niezbyt często widuje się z wnukiem, jego narodziny zmieniły bardzo wiele w relacjach między Januszem, a jego byłą żoną Danutą.

Pogodził się z byłą żoną

Po wielu latach Janusz i Danuta zakopali wojenny topór. Do tej pory była żona reżysera nie ukrywała, że ma do niego ogromny żal, że zostawił ją z dziećmi dla młodszej Nataszy Urbańskiej.

- Danka miała ogromny żal, bo zajęła się domem i wychowywaniem dzieci, a Janusz dzięki jej decyzji, cały czas mógł się rozwijać. Inaczej to sobie wyobrażała, zawiodła się - wyznaje w tygodniku przyjaciel Józefowicza.

Jednak teraz, gdy na świecie pojawił się Tadeusz, wszystko się zmieniło. Byli małżonkowie potrafią się między sobą dogadać, a i Józefowicz zbliżył się do swoich dzieci z poprzedniego małżeństwa. Co ciekawe z takiego obrotu spraw cieszy się również obecna żona reżysera, Natasza Urbańska. Piosenkarka już od dawna zachęcała męża, żeby ocieplił swoje stosunki z dziećmi. Gdy w końcu do tego doszło była bardzo szczęśliwa. Nie wstydzi się też przyznać, że pojednanie Janusza i Danuty również sprawia jej dużo radości.

"Teraz wszyscy cieszą się, że znów mogą na siebie liczyć i okazują sobie szacunek. W końcu wiele lat czekali na tę chwilę, bo przecież w rodzinie jest siła", czytamy w tygodniku.