Rok temu Michał Wiśniewski po raz piąty został tatą. Lider "Ich Troje" niedawno relacjonował imprezę z pierwszych urodzin Falco Amadeusa. Chłopiec stawia już pierwsze kroki, a tata wręcz pęka z dumy. Wokalista jest wyjątkowo mocno zaangażowany w wychowanie synka i zachwala późne rodzicielstwo.
- To mnie bardzo cieszy, bo to dla mnie absolutnie świadome tacierzyństwo, w które się bardzo angażuję. Oczywiście każde takie było, teraz jednak, może z racji wieku, bardziej żyję tym maluchem - powiedział w rozmowie z "Faktem".
NIE PRZEGAP: Witold Paszt był w tak złym stanie, że nawet nie mógł rozmawiać. Nowe informacje o jego zdrowiu
Piosenkarz dmucha i chucha na swoją najmłodszą pociechę i dba o to, żeby nie zrobiła sobie krzywdy.
- Gdy zaczął wstawać, musiałem wszędzie zainstalować barierki. Chodził, trzymając się ich, a teraz powoli czuje się coraz pewniej i chodzi ze mną za rączkę - mówi Michał Wiśniewski.
Ostatnio jednak razem z żoną zaczęli niepokoić się zdrowiem maluszka. Lekarza zdiagnozowali u Falco Amadeusa COVID-19. Okazało się, że jego żona Pola również jest chora. Michał Wiśniewski poinformował, jak teraz czują się członkowie jego rodziny.
- [Falco - przyp. red.] Jest zdrowy, choć już chorował na covid, więc musieliśmy wszyscy pozostać w domu. Przeszedł go jednak bardzo łagodnie, a wykryliśmy wirus przez przypadek. Falco pokasływał, więc Pola poszła z nim do lekarza. Okazało się, że i ona i on są chorzy - mówi Michał Wiśniewski.
Pozostaje nam życzyć dużo zdrowia rodzicom i maluszkowi.