Tatiana Okupnik kilka lat temu zniknęła z show-biznesu. Gwiazda skupiła się na założeniu rodziny, wyszła za mąż i urodziła dwójkę dzieci. Dopiero po kilku latach ujawniła, że w tym czasie zmagała się też z depresją, a pierwszy poród był dla niej traumatyczny i spowodował problemy zdrowotne. ZOBACZ: Tatiana Okupnik o DRAMATYCZNYM porodzie: Rodziłam 33 GODZINY! Rozerwali mi ciało
Jak się okazuje, to nie koniec problemów zdrowotnych piosenkarki. Dopiero w wieku 42 lat zdiagnozowano u niej chorobę, na którą cierpiała od dziecka. Zespół Ehlersa-Danlosa, w skrócie EDS to genetyczna choroba tkanki łącznej, która powoduje m.in. nadmierną wiotkość stawów, a w przypadku Tatiany pękanie kości, które nasiliło się po dwóch porodach.
- Kości zaczęły pękać na potęgę. Ciągle coś się zwichnęło, jakieś operacje - wyjawiła Tatiana Okupnik w "DDTVN".
- Nie wiedziałam na przykład, że mam pękniętą kość łonową, udową, ale czułam. Natomiast to nie wychodzi na rentgenie, bo to pęknięcia powierzchniowe, w moim przypadku, ale boli jak cholera - powiedziała artystka.
ZOBACZ TAKŻE: Tatiana Okupnik zoperowała waginę. Tłumaczy szokujące powody tej decyzji
Na co dzień piosenkarce towarzyszy też drżenie rąk. Zaciska je w pięść, by nie dawały o sobie znać. Tatiana wierzy jednak, że nie przeszkodzi jej to na scenie, na którą marzy wrócić.
- Musisz ścisnąć je, by się mniej trzęsły. Natomiast są dni, że wystawię ręce i one będą spokojne. Ale mikrofon trzęsący się nie przeszkadza mi - wyznała z nadzieją, że jeszcze wróci do śpiewania.
NIE PRZEGAP: Sebastian Fabijański był w szpitalu psychiatrycznym. Aktor chciał popełnić samobójstwo. Wstrząsające informacje
Dziś Tatiana Okupnik najbardziej boi się o swoje dzieci, bo choroba jest dziedziczna.
- Jak powiedziano mi, że jest 50 proc. szans na przekazanie dziecku, to nie ukrywam, że zupełnie się sobą nie przejęłam, tylko patrzę czujnie na moje robaczki. Nie chcę też bać się na zapas. Czas pokaże. Choć nie ukrywam, że to najsłabszy punkt tej przypadłości - powiedziała przejęta Tatiana.
Na chorobę EDS nie ma lekarstwa. Można jedynie łagodzić jej objawy. Piosenkarka zdecydowała się opowiedzieć o swojej przypadłości, bo bardzo trudno ją wykryć. Być może jej historia pomoże w diagnozie innych osób, które, tak jak Tatiana jeszcze do niedawna, nie wiedzą, co im dolega.
Życzymy mnóstwo zdrowia, Tatiana!