"The Wall. Wygraj marzenia", to program, w którym można wygrać nawet milion złotych. Uczestnicy odpowiadają na pytania, które zadaje prowadzący. Podczas konkurencji z wysokiej ściany spadają kule. Odbijają się od rozmieszczonych gęsto kołków, prowadząc bile, które na końcu wpadają do otworów z przypisanymi kwotami (od 1 zł do 100 000 zł).
Zobacz także: GIGANTYCZNA wygrana w TVP! Koleżanki zwyciężyły w "The Wall. Wygraj marzenia"
Pani Olga i pani Ewa, uczestniczki teleturnieju, wygrały w grudniu 2018 roku 271,698 zł. Kwotę miały przeznaczyć na cel charytatywny - fundację "Złotowianka". Organizacja zajmuje się wsparciem osób z niepełnosprawnościami. Po zwycięskiej grze, uczestniczki miały obiecać, że przekażą wygraną na jej rzecz: - Fundacja "Złotowianka" dzisiaj (...) wzbogaciła się o kwotę 271 tysięcy. Jesteśmy mega, ale to mega szczęśliwe - mówiły przed kamerami.
Po kilku miesiącach od emisji odcinka, władze Fundacji wydały oświadczenie, w którym czytamy: - W odpowiedzi na Państwa liczne pytania i telefony dotyczące dysponowania przez Fundację Złotowianka kwotą 271,698 zł, stanowiącą równowartość wygranej w programie "The Wall. Wygraj marzenia" (...), wyjaśniamy, że do Fundacji w okresie od 7 grudnia 2018 r. do dnia dzisiejszego nie wpłynęła kwota w tej wysokości. Internauci oburzyli się na tę informację. Komentowali oświadczenie: - Szkoda, że wygrane pieniążki nie wpłynęły tam, gdzie były deklarowane, że wpłyną. Inni pisali: - No to się porobiło. Miało być fajnie, a wyszło jak zwykle. "bo to co nas podnieca to się nazywa kasa". Choć widzowie narzekali na zachowanie uczestniczek, Fundacja "Złotowianka" oznajmiła, że pani Olga wpłaciła na jej konto 60 tys. złotych.
Zobacz także: Prowadził teleturniej TVP. Został zwolniony
Darczyni, postanowiła sprostować i uratować swój wizerunek. Również wystosowała oświadczenie, w którym zaznaczyła, że: - Kwota którą ja otrzymałam z tytułu uczestnictwa w programie wyniosła ok 118 tyś. zł. Prawo do rozdysponowania pieniędzy ma wyłącznie beneficjent programu.