Łukasz Książkiewicz to uczestnik pierwszej edycji "Hotelu Paradise", show emitowanego w TVN7. Dotarł do finału w parze z Martyną Kondratowicz. Gwiazdor zamieścił drastyczne zdjęcia swojej twarzy w mediach społecznościowych. Poinformował o tym, że jest ofiarą brutalnej napaści. Dwóch mężczyzn obrabowało go na ulicy z różnych kosztowności. Napastnicy dotkliwie pobili Książkiewicza, co można zobaczyć na zdjęciach w jego relacji na Instagramie. Łukasz powoli dochodzi do siebie, z uśmiechem na ustach odezwał się do swoich oprawców: - Drogi złodzieju proszę nie używaj moich rzeczy (laptopa, telefonu, ciuchów, biżuterii, perfum, powerbanka, kurtek, zegarków, słuchawek) bo bardzo je lubię. A niestety jestem osobą, która ma troszkę znajomych i coraz więcej wiem. Pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że podejdziesz właściwą decyzję. Twój Latino.
ZOBACZ: Była głosem Pszczółki Mai. Po śmierci męża dźwiga kolejne nieszczęście! Łamiącym głosem ogłosiła straszną informację
Uczestnik "Hotelu Paradise" podziękował za wsparcie. Powiedział, co mu dolega: - Co mi dokładnie jest? Złamany nos (szybko się zrasta), poobijany na twarzy (przyjaciele mówią, że teraz lepiej), podejrzenie o lekkie wstrząśnienie (i tak już mam pomieszane w głowie). Mężczyzna liczy na to, że odzyska skradzione rzeczy:
- Info dla panów, którzy mnie tak polubili z moimi rzeczami: - Wyprasujcie moje rzeczy i ładnie dbajcie o nie, bo sprzęt i biżuteria trochę kosztują, a ja muszę na czymś pracować.