Co wydarzyło się w kolejnym odcinku "Sanatorium miłości"? Na początku Cezary przyznał, że poranki są dla niego trudne. Potrzebuje minimum godzinę rano, by się obudzić i dojść do siebie. - Kawka, leki... - tłumaczy. Jednocześnie dał znać, że na razie do żadnej z kobiety nie smali cholewek, ale zapowiedział, że dopiero się rozkręca.
Krzysztof z kolei wyznał, że spędził miły wieczór u Wiesi. Co prawda, w większym gronie, ale według Janiny widać, że Wiesia wpadła mu w oko. Marek pracuje nad relacją z Gosią. Janina przyznała, że nie czuje, żeby ktokolwiek starał się o jej względy.
Gdzie kręcą Sanatorium Miłości? TOP 3 atrakcje Ustronia w Beskidzie Śląskim
Kto został kuracjuszem odcinka?
Kuracjuszem ostatniego odcinka została Wiesia. Zastanawiała się nad tym, kogo zaprosić na szczególny wieczór. Tego dnia grupa wzięła udział w zajęciach - ale nie fizycznych, a umysłowych. Pod okiem coucha pracowała nad wzajemnymi relacjami.
Każdy uczestnik programu musiał przeczytać opinie, jakie napisali o nim pozostali członkowie grupy. Janina przeczytała, że jest osobą o dwóch obliczach, która lubi się wyróżniać. Nie zgodziła się z tą opinią. Na szczęście na kartce były również pozytywne słowa - że jest energiczna i pozytywna.
Joanna przeczytała, że nie wie, czego chce od życia. Zaskoczyła ją ta opinia, bo była prawdziwa. - Jestem zdziwiona, że ktoś to zauważył - powiedziała. Cezary z kolei dowiedział się, że mało mówi, ale jak coś powie, to jest to ciekawe. Walentyna wzruszyła się, gdy czytała o sobie ciepłe, pochlebne słowa. - Tyle wspaniałych rzeczy tutaj doznałam... - powiedziała wzruszona.
Leszek z kolei przyznał, że nie mówi o sobie wszystkiego, bo nie chce zdradzić, jaka jest jego data urodzenia. Teresa przeczytała, że jest... mimozą, która nie wie, gdzie jest jej miejsce. Marek dowiedział się, że jest męczącą gadułą. Małgosia dowiedziała się, że jest kobietą z klasą, a Ryszard, że... ładnie tańczy oraz że jest konfliktowym mężczyzną. - Mały człowiek z rozdętym ego - przeczytał na koniec.
Ryszarda zabolały te słowa. Powiedział, że większość ludzi jest po rozwodzie, a on jest wdowcem. - Nigdy rozwodnik nie zrozumie wdowca - powiedział przejęty. Grupa przyznała mu rację.
Tragiczna historia Ryszarda
Marta Manowska postanowiła z nim porozmawiać. - Postrzegają mnie jako trudnego człowieka. Ja jestem bardzo wymagający, nie tylko od innych, ale od siebie - powiedział. Opowiedział również swoją tragiczną historię. Dwa lata po ślubie żona pojechała na porodówkę, urodziła syna. Niestety, pojawiły się komplikacje, nerki stanęły. Żyła jeszcze dwanaście lat, ale Ryszard praktycznie sam wychowywał syna.
Później seniorzy wzięli udział w lekcji malarstwa. Większość z nich po raz pierwszy w życiu trzymała w rękach pędzel. Cezary strasznie narzekał, mówił, że nie potrafi malować.
Joanna i Cezary biorą udział w zabiegach
Joanna i Cezary wzięli udział w terapii ozonem. - Po raz pierwszy rozmawiam z kimś i go nie widzę - powiedziała Joanna. - Przepraszam, nie dosłyszałem. Mam słabsze lewe oko i prawe ucho - powiedział Cezary.
Wiesia z kolei skorzystała z groty solnej. Zaprosiła tam... Krzysztofa. - Tymi kwiatami rozłożyłeś mnie na łopatki. A jeszcze ten szampan... - wyznała Wiesia.
Wiesia opowiada o sobie
Wiesia wyznała, że w dzieciństwie była kujonem. Później została hippiską. Zakochała się w swoim sąsiedzie - Jurku. - 27 lat byliśmy małżeństwem. Niestety, zachorował i zmarł - powiedziała. Po śmierci męża zapisała się na różne kursy: pływanie, naukę języka angielskiego, lekcje rysunku.
Wieczorem cała grupa postanowiła zrelaksować się przy dobrej zabawie. Włączyli disco polo i zaczęli tańczyć do piosenki "Przez twe oczy zielone" Zenka Martyniuka.
Marek jest z Małgosią czy nie?
W trakcie wieczoru Cezary zbliżył się z Teresą. - Bardzo sympatyczna dziewczyna... - powiedział. Marek przyznał, że na chwilę obecną jest z Małgosią. - Jestem przekonany, że będziemy długo razem i to jest najważniejsze - przyznał. Tymczasem Małgosia wpadła również w oko Leszkowi. - Poświęcił mi sporo czasu, to bardzo kulturalny pan. Podobno panowie rywalizują ze sobą... Niech próbują - powiedziała Małgosia.
Później wyznała, że Marek stracił dużo w jej oczach. - Nie potrafi odnaleźć się w pewnych sytuacjach, próbuje dominować, ale nie zawsze wtedy kiedy powinien - powiedziała Małgosia. Wygląda więc na to, że tylko według Marka są ze sobą w związku.