Dominic D'Angelica to jeden z najradośniejszych uczestników "Top Model". Uczestnik mieszkający na co dzień w Berlinie podbija serca widzów niesamowitą energią i uśmiechem. W 10. odcinku show okazało się, że nie zawsze tak było. Jego przeszłość nie była kolorowa. Dominic zdobył się na szczere wyznanie. Opowiedział, że to, jaki jest teraz zyskał dzięki ciężkiej pracy i wcześniejszym przykrym doświadczeniom.
ZOBACZ: "Top Model": Chamstwo i prostactwo! Z ust uczestników padną OSTRE słowa
- Zawsze jestem wesoły, uśmiecham się. Jestem szczęśliwy, mogąc robić co kocham każdego dnia. Mimo to, zawsze wracam do przeszłości, tych wszystkich złych rzeczy, które widziałem, z którymi się mierzyłem. Zawsze mam to w pamięci, żebym mógł być coraz lepszy. Wszystko przez co przeszedłem, co było złe i smutne, pomaga mi dzisiaj być silnym. Podczas sesji myślałem o śmierci mojego taty, ojczyma, utracie domu. Kto by pomyślał, że będę kiedyś mieszkał w innym kraju - mówił Dominic. Spodziewaliście się tak mrocznej przeszłości uczestnika "Top Model"?
ZOBACZ: Top Model. Atak paniki pod wodą. Widzowie są wściekli: "CHORE ZADANIE"