Uczestnik zmarł na castingach do X FACTOR

atom

2013-01-30 11:04

Kto by przypuszczał, że emocje podczas programu rozrywkowego mogą doprowadzić do tragedii? Stres przed zaprezentowaniem swoich umiejętności wokalnych przed jurorami X FACTOR okazał się tak wielki, że doprowadził jednego z uczestników do śmierci.

Najnowsze z działu

Niesmak pozostał

Kuba Badach błagał w TVP! Mąż Oli Kwaśniewskiej potraktowany jak przedszkolak w PRL

Co wydarzy się w programie?

Julia von Stein wbija szpilkę ojcu. Wyjątkowi goście odwiedzają jej warszawski apartament

Tylko u nas!

Tak wygląda kobieta petarda o poranku! Takiej Smaszcz to jeszcze nikt nie widział

To cud, że przeżyła!

Polska gwiazda była "po drugiej stronie życia". Lekarze nie dawali jej żadnych szans

Wyjawiła prawdę

Marcelina Zawadzka przeszła bardzo trudny poród. "13 na 10 w skali bólu"

Wielka tragedia rozegrała się podczas castingów do X FACTOR 25. stycznia w Sydney. Stres, który towarzyszy uczestnikom przed spotkaniem z jurorami spowodował zawał serca u Edwarda Andrewsa. Mężczyzna tuż przed występem został przewieziony do szpitala St Vincent w Sydney. Mimo sprawnej akcji reanimacyjnej lekarzom nie udało się go uratować.

Na wszystko patrzyła jego partnerka Cathy Pearce. Andrews osierocił syna.

Przypomnijmy, że w australijskiej edycji X FACTOR w jury programu zasiada Melanie Brown, irlandzki wokalista Ronan Keating oraz Australijczycy Natalie Bassingthwaighte i Guy Sebastian - czytamy na interia.pl.