- Pracujemy, ale też fantastycznie wszyscy się bawimy - podkreśla. - Na szczęście widzowie przed telewizorami także. Wiem, bo program ma bardzo dobrą oglądalność.
- Co jest najtrudniejsze w pracy na planie "Kocham Cię, Polsko": rozruszać widownię, a może namówić gwiazdy do wzięcia udziału w programie?
- Najtrudniej jest chyba uspokoić widownię, która reaguje spontanicznie i zdarza się, że śmiechem i okrzykami zagłusza prowadzącego.
- A jakich wskazówek pan jako reżyser udziela prowadzącemu, czyli Maciejowi Kurzajewskiemu i kapitankom drużyn - Marzenie Rogalskiej i Katarzynie Zielińskiej?
- Ważne, żeby nie hamowali swoich naturalnych reakcji. Kasia i Marzena są spontaniczne i takie mają być. Maciek ma trudniejszą rolę, bo oprócz tego, że czuwa nad całością akcji, pełni rolę rozjemcy i jurora. Ale Maciek jest bardzo błyskotliwy i potrafi dowcipnie przywołać wszystkich do porządku.
- Czy według pana pytania zadawane w programie są łatwe czy trudne?
- Pytania są bardzo różne. Trudne są po to, aby się czegoś nowego dowiedzieć na temat kraju, w którym żyjemy. Łatwiejsze natomiast zachęcają do wspólnej zabawy.