Elżbieta Zającówna nie żyje, odeszła w wieku 66 lat - taką informację w przestrzeni publicznej podał Związek Artystów Scen Polskich. Smutne wieści pojawiły się w mediach społecznościowych dokładnie 29 października 2024 roku. Wspaniała aktorka, znana między innymi z takich produkcji jak "Vabank", "Seksmisja" czy "Matki, żony i kochanki", pozostawiła w żałobie męża Krzysztofa Jaroszyńskiego oraz 33-letnią córkę Gabrielę.
Zobacz także: Co z pogrzebem Elżbiety Zającówny? Decyzja należy do męża zmarłej gwiazdy
W ostatnich latach walczyła z chorobą, która powodowała zaburzenie krzepliwości jej krwi. "Super Express" jako pierwszy poinformował, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w kierunku ustalenia przyczyn śmierci Zającówny.
Chodzi o "nieumyślne spowodowanie śmierci" - to standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci. Zarządzona została sekcja zwłok, która ma przynieść odpowiedź na pytanie, jak zmarła Elżbieta Zającówna. Tymczasem teraz prokuratura ujawnia dodatkowo, w jakich okolicznościach znaleziono ciało aktorki. Okazuje się, że to córka Gabriela znalazła mamę.
Szczegóły poniżej.
Zobacz także: Prokuratura zbada przyczyny śmierci Elżbiety Zającówny! Wszczęto śledztwo, porażające ustalenia
Córka Gabriela znalazła mamę w mieszkaniu. Elżbieta Zającówna odeszła w wieku 66 lat
Elżbieta Zającówna i jej córka Gabriela miały doskonałą relację. Jedyne dziecko, ukochana córeczka, było oczkiem w głowie aktorki. Gabriela od najmłodszych lat towarzyszyła rodzicom w imprezach show-biznesowych. Pracowała jako instruktorka tańca, promowała też kulturę azjatycką w Polsce, bo kocha japońską kulturę i język japoński.
Aktualnie jest specjalistką od marketingu w popularnej firmie zajmującą się grami komputerowymi. Z mamą zawsze była blisko. Tym bardziej najnowsze doniesienia prokuratury łamią serce. Okazuje się, że to Gabriela znalazła Elżbietę Zającównę w mieszkaniu.
Ciało kobiety zostało znalezione w mieszkaniu, do którego weszła jej córka - mówi prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zobacz także: To były ostatnie zdjęcia Elżbiety Zającówny. Już kilka lat przed śmiercią unikała wyjść, nie pokazywała się publicznie
Wcześniej pani Gabriela bez skutku próbowała dodzwonić się do mamy. Gdy ta nie odbierała, postanowiła do niej pojechać. To, co zastała na miejscu, musiało być dla niej wstrząsające.
Teraz wyrazy współczucia i kondolencje płyną do rodziny Zającówny z całej Polski. Redakcja "Super Expressu" się do tych kondolencji dołącza.
Zobacz także: Elżbieta Zającówna miała 23 lata, gdy ON się w niej zakochał. Byli razem przez 40 lat!