Marcela Leszczak od dłuższego czasu zmagała się z różnymi dolegliwościami, które utrudniały jej normalne życie. Jak przyznała, długo nie wiedziała, co jest ich przyczyną. Często czuła się osłabiona, miała problemy z koncentracją, pojawiały się też inne dolegliwości. Gwiazda dodała niedawno na swoje media społecznościowe długi post, w którym wyznała, na co choruje.
Kochani, na waszą prośbę przygotowałam post o tężyczce. Jeśli chcesz więcej informacji skomentuj, a postaram Ci się pomóc, bo wiem, jak sama szukałam pomocy. Czy podejrzewasz u siebie tężyczkę? - napisała w sieci. Po opublikowaniu posta modelka dostała masę komentarzy i wiadomości od ludzi, którzy podejrzewają u siebie tę chorobę.
Zobacz też: Marcela Leszczak usłyszała zaskakującą diagnozę! To rzadka choroba
Marcela Leszczak przeszła bardzo długą drogę, aby się zdiagnozować
Marcela Leszczak w najnowszym wywiadzie dla "Super Expressu" wyjawiła, że opublikowany przez nią post wzbudził ogromne poruszenie. Napisało do niej około 800 osób, które również podejrzewają u siebie podstępną chorobę.
Byłam w szoku. Obiecałam każdej osobie odpisać, u kogo się leczę, jakie leki przyjmuję, w jaki sposób się zdiagnozowałam, ale odezwało się ponad 800 osób. O samych komentarzach już nie mówię, a ile osób prywatnie. Nie byłam w stanie po prostu tego przerobić, dlatego otworzyłam też kanał na swoim Instagramie - kanał nadawczy, gdzie informuję o swoim samopoczuciu, gdzie możemy podzielić się różnymi forami, bo tężyczka jest często następstwem jakiejś nieleczonej choroby, więc będę się dalej diagnozować - mówi "Super Expressowi" Leszczak.
Modelka przyznała również, że zdiagnozowanie choroby nie było takie proste. Chodziła od lekarza do lekarza, którzy wysyłali ją na różne badania - Marcela przeszła naprawdę sporo.
Każdy chciał pomóc. Tak jak poszłam do kardiologa, to robiłam USG, serca, EKG, ECHO, Holter, to u każdego specjalisty coś można byłoby znaleźć, ale tak naprawdę wszystko sprowadzało się do tej tężyczki, gdzie dopiero u neurologa zostałam zdiagnozowana próbą tężyczkową. Tężyczka często jest źle diagnozowana. Nie wiem, jak to powiedzieć, bo ja też nie jestem specjalistą, trudno mi się wypowiedzieć, ale do niedawna sama nie widziałam, co to jest tężyczka. Po prostu nie widziałam. Jak ktoś mi powiedział, to rzeczywiście byłam zaskoczona - mówi nam Marcela Leszczak.
Na koniec rozmowy gwiazda dodała, jak się leczy.
Farmakoterapia, przyjmuję leki - wyznała "Super Expressowi" Marcela.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz też: Michał Koterski na pielgrzymce w USA. Pokazał nagrania. "Jak trwoga, to do Boga"
Zobacz naszą galerię: Ukochana Michała Koterskiego zmaga się z poważną chorobą. Przeszła długą drogę, aby się zdiagnozować
