Totalny paździerz, drewno, kłoda - takich komentarzy nasłuchał się Milik po meczach z Niemcami i Ukrainą. Nic dziwnego, że Jessica nie może się pogodzić z tym, że wiadra pomyj wylewają się na jej ukochanego za to, że nie zdobył kolejnych goli.
- Internauci, którzy siedzą na kanapach, nigdy nie będą wiedzieli, ile pracy trzeba włożyć, żeby znaleźć się w tym miejscu, gdzie jest Arek! - mówi "Super Expressowi" ukochana piłkarza. - Niech komentują. Tylko to potrafią robić. Każdy sportowiec musi być silny, nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Musi być gotowy przyjąć ciosy, które będzie dostawać po każdym nieudanym meczu - dodaje.
Jessica zapewnia, że Arek zawsze może na nią liczyć. - Tak jak on jest dla mnie moim psychologiem, tak ja jestem jego! - dodaje.
Zobacz: Anna Lewandowska wypuściła serię... batonów! Ile kosztują przysmaki WAG?