Anna Mucha wywołała istną burzę w sieci. Wszystko przez zdjęcie, na którym pozuje przed kościołem. Wiatr unosi jej sukienkę, a ona ponętnie wypina swoje pośladki. Dla wielu taki widok to było za dużo. Zarzucono aktorce, że nie ma szacunku do miejsc świętych i ludzi wiary. Oczywiście Ania nie zrobiła tego bez powodu. W ten sposób zapowiadała swój nowy spektakl. W obronie gwiazdy stanęła Paulina Koziejowska.
Polecany artykuł:
Koziejowska broni Muchy
Wielu Internautów było oburzonych zachowaniem Ani Muchy. Takiej postawu nie rozumie ukochana Maciej Orłosia, Paulina Koziejowska. Celebrytka zamieściła na swoim profilu swoje przemyślenia na ten temat:
"Internauci w szoku, a mnie dużo bardziej szokuje coś innego. Przeciętny Polak był w tatrze tylko raz w życiu", pisze i ma nadzieję, że to wywoła chociaż dyskusję na temat teatru.
Ukochana Orłosia, uważa bowiem, że zamiast wydawać na alkohol, Polak powinien kupić bilety do teatru. A post Muchy sprowokował do rozmowy o sztuce:
Ania Mucha zna show-biznesu jak mało kto. Uwielbia zabawy z mediami. Wszyscy o tym wiemy, ze lubi prowokować :)Jednak takie prowokacje włączają myślenie, zaczynami chociaż już mówić o teatrze. Może ktoś zamiast przeznaczać 40 zł na wódkę ( bo tyle miesięcznie średnio Polak wydaje na alkohol) wybierze się do teatru :) fajnie byłoby. Potrzeby sami sobie narzucamy i otoczenie, w którym przebywamy :)