Grażyna Szapołowska ostatnio dobrej passy nie miała. Po tym jak bez zgody Jana Englerta (71 l.), dyrektora Teatru Narodowego, wzięła udział w show "Bitwa na głosy", została przez niego zwolniona. Nie pomogła sprawa sądowa. Englert wygrał, a Szapołowska przez ostatnie trzy lata w zasadzie nie miała pracy. Siedziała głównie w domu i za pomocą Internetu informowała fanów, jak wygląda jej codzienność na przedwczesnej artystycznej emeryturze.
- Englert to wielka figura w branży, a za nią nikt nie będzie się narażał. Więc pracy nie było. Grażyna strasznie z tego powodu cierpiała, zna swoją wartość - opowiada nam koleżanka artystki.
Zobacz: Grażyna Szapołowska: Życie zaczyna się po 64
Na to, co dzieje się z ukochaną, nie mógł już dłużej patrzeć Eric Stępniewski. Postanowił działać. Został producentem filmu, w którym główną rolę gra oczywiście Grażyna. Ba! Aby było rodzinnie, reżyserem została córka gwiazdy, Katarzyna Jungowska (36 l.). W dodatku film kręcony jest niemalże pod domem aktorki, bo w podwarszawskim Aninie.
"Piąte: Nie odchodź" to opowieść o tym, jak ważne jest życie rodzinne. Obok Szapołowskiej wystąpią takie gwiazdy jak Daniel Olbrychski (69 l.) i piosenkarka Patrycja Markowska (35 l.). Zdjęcia rozpoczęły się pod koniec lutego.