"Jestem w rozsypce, gdy myślę, jak tańczyliśmy flamenco w Barcelonie w miniony weekend czy gotowaliśmy wegańskie jedzenie w Los Angeles. Odtwarzam ostatni tydzień w kółko" - pisze Iza w Internecie na swoim profilu na Instagramie, na którym zamieściła kilka zdjęć z Denihanem.
Przeczytaj: Iza Miko szuka ratunku u terapeuty
Śmierć Charliego Denihana załamała Izę Miko
Aktorka przez wiele miesięcy próbowała pomóc ukochanemu wyjść z uzależnienia, ale nie udało jej się to. Ma wyrzuty sumienia, że mogła zrobić dla niego więcej. "Jeśli było coś, co mogłam zrobić, żeby zatrzymać cię przed pobytem w Nowym Jorku w niedzielę, proszę, proszę, wybacz mi... Myślałam, że jeśli będę rzucać ci kamizelkę ratunkową, któregoś dnia ją złapiesz" - rozpacza Miko.
Iza jest zdruzgotana. Nie może pozbierać się po śmierci Charliego. "Czy to możliwe, że kocham cię jeszcze bardziej teraz, kiedy odszedłeś?" - płacze aktorka.