Ukochany Richardson nie pójdzie siedzieć! Będzie ślub?
Monika Richardson niedawno rozstała się ze swoim ukochanym Arturem G. W lipcu dziennikarka napisała na swoim profilu słowa pożegnania, które jednak szybko usunęła, bo pod postem szybko rozwinął się hejt na "czułego gangusa" gwiazdy. Sama Richardson również wspominała w komentarzach, że stracił kobietę, na którą może nie zasługiwał, ale po tym wszystkim został tylko ślad w postaci "kolejnego wyrazu wdzięczności" za czas spędzony razem z Arturem. Teraz sytuacja znów wywróciła się do góry nogami, bo Artur, który właśnie miał rozpocząć odsiadywanie kary więzienia za nielegalną fabryczkę papierosów i podrabianie leków, jednak jest wolnym człowiekiem. I jak się okazuje, podwójnie wolnym!
Życzenie Richardson już się spełniło
- Kochany mój! Dziękuję Ci za te wspólne osiem miesięcy. Życzę Ci, żebyś resztę życia spędził… na wolności. Życzę Ci, żebyś rozsmakował się… w prawdzie. Życzę Ci, żebyś już nigdy więcej nie musiał płacić za… miłość. Bądź szczęśliwy! Twoja M. - pisała miesiąc temu Richardson na swoim profilu na Instagramie. Ale pewnie nawet ona nie przypuszczała, że sytuacja jej ukochanego tak bardzo się zmieni.
Jak poinformował portal "Shownews.pl" Artur G., który trafił na Białołękę i czekał na decyzję komisji, czy ze względu na stan zdrowia może z odbywać karę w warunkach więziennych, niespodziewanie wyszedł na wolność. Co więcej, ukochany Richardson dostał przy tej okazji rozwód. Co sprawiło ten "cud"?
Skasowany wyrok i rozwód ukochanego Richardson
W Sądzie Najwyższym rozpatrzono skargę kasacyjną skazanego Artura G. i tak jego sprawa trafiła do ponownego rozpoznania w sądzie niższej instancji. Ukochany Rochardson wyszedł na wolność, a Monika znów ma go przy sobie. Jak poinformowała "ShowNews.pl" znajoma pary, "Arczi"dostał wreszcie rozwód. Czy można zacząć wypatrywać nie tylko nowych wpisów Richardson na Instagramie, ale wieści o kolejnym ślubie?