Bo trudno uwierzyć, by stąpająca po czerwonym dywanie podczas ostatniej premiery filmowej w Nowym Jorku była tą samą, która zagrała niezapomnianą Czarną Mambę z "Kill Bill" czy Mię Wallace z "Pulp Fiction". Niestety, najwyraźniej boską Umę dopadła ta sama zmieniająca rysy twarzy przypadłość, co Renée Zellweger (46 l.), aktorkę również od pewnego czasu nierozpoznawalną. Oby ten efekt - prawdopodobnie rezultat działalności jakiegoś nadgorliwego chirurga plastycznego - okazał się odwracalny! Inaczej już nigdy nie ujrzymy prawdziwej twarzy Umy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Uśmiercą Bobii Kristinę w rocznicę śmierci Whitney? RODZINA przerwała milczenie!