Znany imprezowicz wyznaje nietypową filozofię. Uważa, że gdy człowieka w krótkim czasie spotyka wiele dobrego, w zamian za to szybciej odchodzi z tego świata.
- Takie jest brutalne prawo natury. Gdy zaznajesz w życiu zbyt dużo, umierasz przed trzydziestką, bo wyczerpałeś swój życiowy limit - stwierdził aktor. Jednak niektórzy widzą to inaczej. Aktor prędzej umrze przez nadmiar używek niż przez przewrotny los.