Tłum gwiazd pojawił się wczoraj na premierze filmu "Bo we mnie jest seks", opowiadający historię życia Kaliny Jędrusik. Panie prezentowały się oszałamiająco na czerwonym dywanie. Jednak uwagę wszystkich skradła Karolina Pajączkowska. Była modelka jak zawsze wyglądała znakomicie. Do obcisłej, czarnej spódnicy założyła kwiecistą bluzkę z głębokim dekoltem. I to on okazał się źródłem jej problemów.
ZOBACZ KONIECZNIE: Prezenterka TVP kusi w panterkowym bikini. Niesmaczne komentarze internautów zwalają z nóg
Gwiazda TVP Info z szerokim uśmiechem chętnie pozowała fotoreporterom. Przecież jako była modelka i miss, robi to profesjonalnie. Jednak tak się zajęła przybieraniem odpowiednich póz, że nie zauważyła, że jej dekolt żyje własnym życiem. O mały włos nie doszło do sporej wpadki, a zebrani goście zobaczyliby to, czym Karolina lubi się chwalić. Gdy w zeszłym roku na antenie TVP Info pojawiła się w sukience, której dekolt dość odważnie eksponował jej jędrny biust, rozpętała się w sieci burza. Widzowie uważali, że to nie miejsce na takie stylizacje.
Pajączkowska nie zamierzała jednak milczeć w tej sprawie. Na swoim Instagramie zamieściła wtedy ostry wpis, w którym tłumaczy dlaczego decyduje się na odważne kreacje.
"Miejmy to za sobą: TAK! Mam biust. TAK wykarmiłam nim mojego syna! TAK śmiałam założyć sukienkę z dekoltem. Obiecuje, że jutro zostawię biust w domu. Zacznę też nosić burkę bo przecież kobiecie nie przystoi się pokazywać. A do tego śmiem być dziennikarką! Więc muszę być głupia i tylko za sprawą urody dostałam pracę", pisała Pajączkowska na Instagramie i dodała:
"Bo przecież nie jest możliwe żeby kobieta była ładna i inteligentna. Skoro noszę podkreślające figurę sukienki to znaczy, że nadaję się tylko do włoskiej telewizji Rai. To jest chore! Walczymy o prawa społeczności LGBT, podczas gdy to my - wszystkie kobiety - wciąż jesteśmy codziennie ofiarami seksizmu!! Obudźcie się ludzie!"